1 gru 2013

listopad 2013

14 komentarzy:
Listopad jakoś strasznie szybko się skończył. W sumie to nie był on zbyt przyjemny i cieszę się, że już się skończył. Napadało trochę śniegu, jest zimno, autobus mi nie przyjechał, moje oceny to po prostu porażka, a do tego czytam lekturę, która jest na jutro, a nie jestem nawet w połowie. Tak więc liczę na to, że grudzień okaże się dla mnie bardziej łaskawy.

Ubiegły miesiąc nie był zbyt bogaty ani w posty, ani w przeczytane książki. Pojawiła się relacja z Targów Książki w Krakowie oraz pierwsza odsłona Jestę blogerę, czyli rozmowa z Julią Wellings. Bardzo jest mi miło, że nowy cykl się spodobał i że czekacie na kolejny wywiad. Część pytań już jest wymyślona, więc myślę, że powinien pojawić się on jeszcze w grudniu. Co do przeczytanych  pozycji. W końcu dorwałam się do Gwiazd Naszych Wina, które czekały na swoją kolej nie wiem jak długo. Czasu żniw nie planowałam kupować, noale w związku z promocją na publio.pl, zamiast czytać lekturę, czytałam powieść Samanthy Shannon. Powinnam czuć skruchę, ale nie potrafię.

Layout by Tyler