Tak oto prezentuje się stosik listopadowo-mikołajkowy. Wytrwałam bez kupowania książek od lipca aż do dzisiaj. Z tyłu możecie zobaczyć fragment jednej z półek mojej biblioteczki.
Od góry:
Pandemonium - Lauren Oliver
Wędrówka - Deborah Harkness
Zbuntowana - Veronica Roth
Niezgodna - Veronica Roth
Co do recenzji. Przeczytałam Czerwień Rubinu oraz Błękit Szafiru i mam w planach je zrecenzować. Ale, niestety, Wielmożny Pan Wena jakoś nie raczył przyjść. Siedzenie w domu i nałogowe oglądanie seriali nie pomaga. A sama myśl o sprawdzianach/kartkówkach do nadrobienia napawa mnie przerażeniem.
A wy w czym aktualnie się zaczytujecie?
Już nie mogę się doczekać chwili, kiedy to dostanę do skonsumowania (O.o) te oto cudeńka.
OdpowiedzUsuńMnie myślenie o nadrabianiu tego wszystkiego po prostu... aż nie umiem się wysłowić. Przynajmniej nie będziesz sama :)
Aktualnie czytam "Dziedzictwo" K. Webb, "Giocondę z wachlarzem" E. Barańskiej i "Pamiętnik z powstania warszawskiego" M. Białoszewskiego. Ale to wszystko już wiesz, więc dziwię się, czemu nie przerwałam pisania na trzecim zdaniu. Ach, ta choroba - w mózgu mi miesza. Jestem z tobą i zdrowiej mi szybko.
Pozdrawiam cieplutko,
PS. Pamiętaj. Ta trutka, którą cię poją, znana również jako: "syrop" nie działa, jak trzeba. Może zgłoś to do producenta?
"Pamiętnik z powstania warszawskiego" przydałoby się pożyczyć (powiem D. niech no mi zaraz zajdzie po to dziadostwo do miejskiej, mwahahaha). I nie przejmuj się chorobą, ona każdemu w głowie miesza (pocieszacz).
UsuńCo do trutki. Obawiam się, że moja skarga nic nie wskóra :(
Pozdrawiam również cieplutko ;*
Czytam teraz "Sklepik z marzeniami" Stephena Kinga i pomimo jej grubości czyta się naprawdę szybko. :)
OdpowiedzUsuń