Miałam nadzieję, że luty pod względem
ilości przeczytanych i zrecenzowanych książek wypadnie lepiej niż styczeń.
Jednak, mimo dwutygodniowych ferii, nie udało mi się tego niestety osiągnąć.
Jednakże, wierzę, że pomimo mojej nikłej aktywności nadal będziecie tu
zaglądać.
Zrecenzowałam za
to aż 1 książkę, czego nie mogę przeboleć. Miałam takie plany, że uda mi się
napisać przynajmniej 2 recenzje, jednak co z tego wyszło sami widzicie. No,
nic. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Obiecałabym marcową poprawę, lecz
obawiam się, że nie uda mi się tego osiągnąć, z powodu natłoku nauki przed
kwietniowymi egzaminami. Mimo to, wierzę, że od maja uda mi się moje
recenzyjno-książkowe wyniki poprawić. Oraz, że nadal będziecie tu tłumnie
zaglądać i komentować. Widząc nowe komentarze zaczynam szczerzyć się jak głupi
do sera. Jak tak dalej pójdzie to zacznę się martwić o swoją psychikę.
W lutym
odwiedziliście mnie 341 razy. Przy czym liczba komentarzy wyniosła 24. Strach
się bać co to będzie w tym miesiącu.
To by było na tyle jeśli chodzi o
podsumowanie ubiegłego miesiąca. Wyszło jak wyszło i choć nie jest najlepiej to
zawsze mogło być gorzej. Do zobaczenia wkrótce. Może wreszcie uda mi się
wyrobić obiecanym terminem recenzji.
Nie liczy się ilość, lecz jakość i przyjemność płynąca z lektury :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dokładnie dwie książki i podobnie jak u Ciebie - wina egzaminów. Mam jednak nadzieję, że zarówno Tobie jak i mnie dobrze one pójdą :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiąteczka :) Ja również mam taką nadzieję. Powodzenia :)
UsuńDomuś, ty się ciesz, że to takie dobre książki. Jakby ci jeszcze przypadło czytanie jakiejś szmiry, to koniec świata. A w marcu bd lepiej, czuję to :)
OdpowiedzUsuń*zastanawia się kiedy ostatnio jakąś szmirę czytała* Skoro ty tak czujesz to może się uda :)
UsuńGratuluję statystyk i wyniku. Życzę także, aby marzec był jeszcze bardziej owocny pod tym względem. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, może mi się to uda :) Życzę Tobie tego samego :)
Usuń