Ze smutkiem pożegnaliśmy się z ostatnim miesiącem wakacji i z takim samym nastawieniem przywitaliśmy wrzesień. Zaczyna się szkoła, odrabianie zadań domowych, sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi i inne straszne rzeczy.
Sierpień pod względem przeczytanych książek przedstawia się świetnie. Szczególnie biorąc pod uwagę nieco ograniczone możliwości czasowe (chociaż, przeczytałam chyba więcej niż gdybym w domu była). Przechodząc do rzeczy, przeczytałam, a raczej pochłonęłam 18 książek: Miłość, flirt oraz inne zdarzenia losowe, Nie mogę powiedzieć ci prawdy, 52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca, Echo w płomieniach, Miasto Kości (ponownie), całą serię o Śliweczce (czyli 8 książek), 3 tomy Heksalogii o wiedźmie, Kroniki Krwi oraz Poszukiwany. Jestem z siebie naprawdę dumna, bo z reguły wychodziło około 5 książek w miesiącu. Jak widzicie, totalny misz-masz gatunkowy. W sumie 7782 strony, co daje ok. 251 dziennie. Zeszły miesiąc upłynął pod patronatem ebooków - wszystkie przeczytane pozycje to właśnie ebooki. Mój Kindle przeżywał niezłe oblężenie podczas wyjazdu.
Jeśli chodzi o ilość napisanych postów, to tu niestety nie poszalałam. Ukazała się tylko zapowiedź drugiego tomu Ostatniej Spowiedzi. Ale mam nadzieję, że ta sytuacja się zacznie polepszać. Może nie jakoś drastycznie, bo zaczęłam liceum, lecz myślę, że gdzieś od października powinnam się już rozkręcić.
To by chyba było na tyle. Na koniec przegenialna piosenka, która przegenialnie pasuje do przegenialnego filmu/książki. Do zobaczenia wkrótce :*
Ómieram patrząc na twoje statystyki :C Postanowienia na dziś: idę zrobić zadanie z fizyki i biorę się za czytanie.
OdpowiedzUsuń18 książek? Och, zazdroszczę Ci tak świetnego wyniku! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, nie wiem jakim cudem udało mi się tego dokonać :)
Usuń18 książek... 18 książek... Matko... Kiedy ja tyle przeczytam? To będzie moje wyzwanie na lipiec następnego roku :D
OdpowiedzUsuń