Ubiegły rok może nie należał do najlepszych, ale do najgorszych też nie. Mam naprawdę kilka wspaniałych wspomnień, które warto zachować w pamięci jak najdłużej. Dla mnie był to rok dość przełomowy - skończyłam gimnazjum, dostałam się do tego liceum, co chciałam i choć może nie jest zbyt łatwo, ale jakoś daję radę. Ale wystarczy o szkole, przejdę do bardziej przyjemnych rzeczy.
W 2013 roku udało mi się przeczytać 64 książki. Jak można było się tego spodziewać, jest to mieszanina wielu gatunków, od paranormal romance, przez dystopie i thrillery, po obyczajówki. Znalazło się kilka świetnych pozycji, m.in: Ostatnia Spowiedź (tom 1 i 2), Wybrani + Dziedzictwo, Sekret Julii, Czas Żniw i Nie mów nic, kocham cię. Najgorsza za to okazała się Magiczna Gondola i Królestwo Łabędzi. Duży wkład w to miał mój Kindle, bez którego nie wyobrażam sobie wakacji. Okulary przeciwsłoneczne na nosie, cisza, słońce, szum morza, Kindle w dłoni i możemy czytać. Z ilością postów niestety nie zaszalałam, pojawiły się 32, w tym tylko 9 recenzji i pierwsza odsłona Jestę Blogerę. Jednym z moich postanowień noworocznych jest właśnie więcej pisać. Mam wielką nadzieję, że uda mi się to osiągnąć.
Odwiedziliście mnie 4953 razy, a po sobie zostawiliście 136 komentarzy. Naprawdę dziękuję wam za ten rok. Wiele to dla mnie znaczy. Wiem, że nie był on powalający i jedyne co mogę zrobić, to obiecać poprawę. Za niedługo możecie się spodziewać recenzji, to już jest pewne.
Pozostaje jeszcze kwesta wyzwań. Nie jest ich jakoś strasznie dużo, trochę więcej niż w zeszłym roku. Standardowo Goodreadsowe 52 książki, a do tego Rekord i Fantastyczna Dwunastka. Możecie spodziewać się jeszcze czegoś specjalnego, ale na razie cicho sza, nic wam nie powiem.
To by było na tyle. Życzę wam Szczęśliwego Nowego Roku. Aby był jeszcze lepszy od 2013. Abyście przeczytali tyle książek ile się da, a nawet więcej. No i żeby wena was nie opuszczała, żebyście mogli pisać i pisać. Wszystkiego dobrego :)
Ja w to nie wierzę. Jak można uzależnić się od tylu piosenek w tak krótkim czasie? Właśnie, to też powinnam uwzględnić w podsumowaniu ^^
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to brawa dla nas za przeczytanie tylu książek i oby 2014 rok był jeszcze lepszy. Wiele wytrwałości w o2 i wyzwaniach. No i weny, bo ostatnio coś nas opuściła ;*
Kto by pomyślał? Ja już nie miałam siły... za dużo tego było...
UsuńO tak, wytrwałości i weny ;*
Życzę Ci, abyś przeczytała jeszcze więcej książek w TYM roku ( z cyklu " Pamiętam 2013 jakby to było wczoraj.." haha :D ) i w ogóle wszystkiego dobrego. :*
OdpowiedzUsuńPS Świetna nuta! o.O
PS2 Widzę, ze każdy ma ten czytnik do ebookow! Odrzucacie od siebie tradycyjne, piękne książki?! :(
http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Dzięki :)
UsuńCzytnik to świetna rzecz. I nie ma to związku z odrzucaniem tradycyjnej książki. Nie można stać w miejscu i się nie rozwijać. A to czy czyta się ebooka czy tradycyjną książkę chyba nie powinno mieć aż takiego znaczenia. Ważne, że się czyta. Nie ważne w jakim formacie.
Hm, a nie bola Cie od tego oczy? Kiedys probowalam czytac ksiazke na kompie, bo nie bylo jej w bibliotece, ale okropnie bolaly mnie oczy. Jak to jest z czytnikami? :)
UsuńWłaśnie to jest zaletą, że nie. Nie ma znaczenia czy czytasz na słońcu, czy w nocy. Nie świeci to tak jak np. telefon.
UsuńGratuluję wyników i życzę powodzenia w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuń