Jednym z największych problemów Chrisa jest strach przed utratą
włosów. „Moje piosenki nie
mówią o wojnie i pokoju. Wszystkie opowiadają o wątpliwościach
łysiejącej gwiazdy rocka.”
Naprawdę rzadko sięgam po biografie. Z reguły moje zdobywanie
wiedzy na temat jakiegoś aktora, piosenkarza czy zespołu ogranicza
się do przeczytania kilku informacji na Wikipedii, która
niekoniecznie jest zaufanym i wyczerpującym źródłem informacji.
Jednak ostatnio postanowiłam coś zmienić (skłoniła mnie do tego konieczność zrecenzowania czegoś na WOK), więc sięgnęłam po dzieje
jednego z najbardziej znanych i lubianych zespołów – Coldplay.
Książka opowiada o historii zespołu poczynając od czego to
wszystko się zaczęło, a kończąc na 2005 roku, kiedy wydali
trzecią płytę w ich w karierze (nie sięga dalej, ze względu na
to, że biografia została wydana w 2006 roku, a premiera kolejnej
płyty zespołu była w 2008 roku). Myślę, że dla osób, które
nie wiedzą zbyt wiele lub nie wiedzą nic o Coldplay, będzie to
idealna pozycja. Dlatego, że jest to zbiór najważniejszych i
jednocześnie ciekawych informacji o działalności grupy. Zapaleni
fani mogą czuć się trochę rozczarowani tą biografią, ale sądzę,
że w większości powinna spełnić ich oczekiwania – rzuci nowe
światło na twórczość zespołu oraz pozwoli im poznać istotne
fakty, o których nie mieli pojęcia.
Marcin Babko ma bardzo przyjemny styl. Dzięki temu łatwo idzie
przebrnąć przez tę biografię, a jej czytanie jest raczej
przyjemnością niż katorgą. Sądziłam, że będę miała z tym
duży problem i będę się musiała z nią bardzo męczyć starając
się dobrnąć do końca. Uważam, że lekkie pióro jest tak samo
konieczne do pisania biografii, jak i powieści (nie chodzi mi tu o
plastyczne opisy i inne tego typu rzeczy, na które zwraca się uwagę
podczas recenzowania książek, bo w biografiach coś
takiego nie ma miejsca, a wszystkie barwne opisy wprowadzałyby zamęt
i problem ze zrozumieniem prostych zadań). Inaczej życiorys, który
choćby nie wiadomo jak wiele ciekawych informacji zawierał, będzie
raczej zniechęcał niż zachęcał do sięgania po tego typu
twórczość.
Strona techniczna tej publikacji jest wykonana dość dobrze, ale
trochę jej brakuje do zadowalającego poziomu. Rozdziały są
zatytułowane fragmentami piosenek zespołu, a dla ułatwienia ich
nazwy zostały podane w nawiasach. Z tego, co się orientuję po
opiniach na lubimyczytac.pl, to większość słuchała ich podczas
słuchania. Dużą
rolę odgrywają tutaj też zdjęcia, stanowiące gdzieś 1/3
objętości książki. Większość z nich jest świetnym
urozmaiceniem, ale niektóre pozostawiają wiele do życzenia. Brakuje mi pod nimi podpisów, a szczególnie pod tymi, gdzie jest
cały zespół – jedyną osobą, którą rozpoznaję jest Chris
Martin. Nie za bardzo też rozumiem, co kierowało autorem podczas
wyboru zdjęć i czemu na większości widnieje wokalista Coldplay.
Ostatnią kwestią do poruszenia jest poprawność i wygląd tekstu.
Tutaj wydawnictwo się postarało. Nie zauważyłam żadnych
literówek, czcionka ma optymalną wielkość i krój, a marginesy są
na tyle szerokie, żeby nie wyłamywać książki przy czytaniu.
Coldplay. Otwórz oczy to
biografia, którą polecam każdemu. Skupia się nie tylko na samej
historii zespołu, ale również na życiu prywatnym jego członków,
twórczości, zaangażowaniu w to, aby każda płyta była najlepsza,
nawet jeśli wiązało się to z jej ponownym nagrywaniem, czy
wspieraniu akcji charytatywnych. Warto
po nią sięgnąć nawet po to, aby przekonać się, że nie wszyscy
artyści to gwiazdeczki, które
nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa i, dla
których ważne
jest tylko honorarium. Najważniejszą
rzeczą, jaką moim zdaniem
pokazuje ta biografia jest
to, że wystarczy tylko chcieć i nie zwracać uwagi na
to, co inni myślą o Tobie, a można osiągnąć sukces.
„Spójrz w gwiazdy” śpiewał
Chris Martin na pierwszej płycie. Dziś sam jest jedną z nich
Coldplay. Otwórz oczy, Marcin Babko
In Rock Music Press (2006)
Uwielbiam tę kapelę, a Atlas... brak słów! :)
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia względem Atlasu :)
Usuń