1 gru 2013

listopad 2013

14 komentarzy:
Listopad jakoś strasznie szybko się skończył. W sumie to nie był on zbyt przyjemny i cieszę się, że już się skończył. Napadało trochę śniegu, jest zimno, autobus mi nie przyjechał, moje oceny to po prostu porażka, a do tego czytam lekturę, która jest na jutro, a nie jestem nawet w połowie. Tak więc liczę na to, że grudzień okaże się dla mnie bardziej łaskawy.

Ubiegły miesiąc nie był zbyt bogaty ani w posty, ani w przeczytane książki. Pojawiła się relacja z Targów Książki w Krakowie oraz pierwsza odsłona Jestę blogerę, czyli rozmowa z Julią Wellings. Bardzo jest mi miło, że nowy cykl się spodobał i że czekacie na kolejny wywiad. Część pytań już jest wymyślona, więc myślę, że powinien pojawić się on jeszcze w grudniu. Co do przeczytanych  pozycji. W końcu dorwałam się do Gwiazd Naszych Wina, które czekały na swoją kolej nie wiem jak długo. Czasu żniw nie planowałam kupować, noale w związku z promocją na publio.pl, zamiast czytać lekturę, czytałam powieść Samanthy Shannon. Powinnam czuć skruchę, ale nie potrafię.

28 lis 2013

Jestę blogerę: Julie Wellings

11 komentarzy:

Tym razem mam dla Was coś całkiem innego. Cykl, na którego pomysł wpadłam jakiś czas temu, i którego pierwszej odsłonie udało się zaistnieć. Jestę blogerę to spotkania, rozmowy o wszystkim i o niczym, z osobami, które z pisaniem mają dużo wspólnego. Pewnie niektóre z nich są Wam znane, ale nie wszyscy znają je od bardziej prywatnej strony. Dzisiaj daję Wam możliwość poznać jedną z takich osób. Mam nadzieję, że cykl przypadnie Wam do gustu i druga odsłona pojawi się już za niedługo. Na pierwszy ogień idzie Julia, Julie Wellings z More Julie. Enjoy :)

3 lis 2013

Targi Książki w Krakowie 2013

6 komentarzy:
Targi Książki są chyba najbardziej obleganym wydarzeniem przez miłośników literatury. Jest to jedyna okazja w roku, aby poznać osobiście blogerów, z którymi miało się styczność jedynie przez internet, porozmawiać z wydawcami, spotkać się z ulubionymi autorami i zdobyć ich autografy oraz obłowić się książkami w promocyjnych cenach. Targi Książki to właśnie jeden z rajów na Ziemi. To dla książkoholików jak monopolowy dla alkoholików - jak to idealnie ujęła Stray.

2 lis 2013

październik 2013

7 komentarzy:
Październik uważam za nie najgorszy., ale też nie najlepszy. W sumie - gorszy niż lepszy. Szkoła mnie dobija, dlatego statystyki październikowe są jakie są. Ale byłam na Targach Książki w Krakowie. Było GENIALNIE. I tylko to mnie pociesza. 

Udało mi się przeczytać aż trzy książki. Mistrza i Małgorzatę (tylko dlatego, że jest to lektura), Coldplay. Otwórz oczy oraz zdobycz targową - Kocham Nowy Jork. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak mało przeczytałam. Jak tak dalej pójdzie, to chyba nie wytrzymam nerwowo. Daje to 1064 strony, czyli ok. 34 dziennie. Zaczęłam World War Z. Jestem gdzieś w połowie i może zdołam ją skończyć w listopadzie. Niestety jest zbyt ciężka, więc nie chce mi się jej nosić, żeby poczytać w autobusie. Jakimś cudem opublikowałam trzy posty: stosik i dwie recenzje - Fire Within Birdy (moja pierwsza recenzja płyty, wyszła chyba sensownie) oraz Coldplay. Otwórz oczy. Jest to niezwykłe osiągnięcie, bo miałam tyle do zrobienia, że na czytanie czas miałam jedynie przed wyjściem na autobus. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio sobotę spędziłam w domu.

31 paź 2013

Coldplay. Otwórz oczy - Marcin Babko

2 komentarze:
Jednym z największych problemów Chrisa jest strach przed utratą włosów. „Moje piosenki nie mówią o wojnie i pokoju. Wszystkie opowiadają o wątpliwościach łysiejącej gwiazdy rocka.”

Naprawdę rzadko sięgam po biografie. Z reguły moje zdobywanie wiedzy na temat jakiegoś aktora, piosenkarza czy zespołu ogranicza się do przeczytania kilku informacji na Wikipedii, która niekoniecznie jest zaufanym i wyczerpującym źródłem informacji. Jednak ostatnio postanowiłam coś zmienić (skłoniła mnie do tego konieczność zrecenzowania czegoś na WOK), więc sięgnęłam po dzieje jednego z najbardziej znanych i lubianych zespołów – Coldplay.

27 paź 2013

And I can see by your smile that you're glowing inside out

4 komentarze:

We'd remember tonight
For the rest of our lives

Nie wszystkim debiutującym za granicą artystom udaje się "przeniknąć" na polski rynek muzyczny. A nawet jeśli, to zapoznajemy się z ich twórczością dopiero po roku, w porywach do kilku lat. Czasem jednak zdarzają się perełki, które, szczęśliwym trafem, umiejętnie przedzierają się przez tłum osób piosenkarzopodobnych śpiewających o gwizdaniu. I mimo że nie zawsze docierają na szczyt wszystkich możliwych top list, to udaje im się podbić serca części ludzkości. Jedną z takich perełek jest właśnie Birdy. Jasmine van den Bogaerde, bo tak naprawdę nazywa się ta siedemnastoletnia Angielka, zaczynała w 2011 roku jak większość artystów na początku ich karier, od jednej z podstawowej rzeczy – coverów. I nie chodzi tu tylko o filmiki na YouTube, a o całą płytę. Od tamtego czasu minęły już dwa lata, a wciąż mało rozpoznawalna w Polsce Birdy powraca z nową płytą – Fire Within.

1 paź 2013

Łatwiej jest mieć kilka własnych książek niż jedno własne zdanie

4 komentarze:

Wrzesień to chyba jeden z najmniej lubianych miesięcy. Zaczyna się szkoła = olimpiady, kartkówki, sprawdziany, odpowiedzi ustne oraz wszelkie inne metody sprawdzania naszej wiedzy, które niekoniecznie dobrze wychodzą, nawet jeśli się uczyło. Zapomniałam o najważniejszym, zaczyna się jesień. Normalnie miałabym to gdzieś, jednak odkąd codziennie dojeżdżam autobusem do szkoły, dziesięć stopni (zakładam, że dziesięć, nie patrzę rano na termometr) w plusie o godzinie szóstej rano i marznięcie na przystanku naprawdę nie jest niczym przyjemnym. Ale jest druga strona, bardziej pozytywna - coraz więcej ciekawych książek i filmów ma swoje premiery. Liczę na to, że ta jesień (a potem zima, ale to dopiero potem) nie będzie zła.

6 wrz 2013

sierpień 2013

4 komentarze:
Ze smutkiem pożegnaliśmy się z ostatnim miesiącem wakacji i z takim samym nastawieniem przywitaliśmy wrzesień. Zaczyna się szkoła, odrabianie zadań domowych, sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi i inne straszne rzeczy.

Sierpień pod względem przeczytanych książek przedstawia się świetnie. Szczególnie biorąc pod uwagę nieco ograniczone możliwości czasowe (chociaż, przeczytałam chyba więcej niż gdybym w domu była). Przechodząc do rzeczy, przeczytałam, a raczej pochłonęłam 18 książek: Miłość, flirt oraz inne zdarzenia losowe, Nie mogę powiedzieć ci prawdy, 52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca, Echo w płomieniach, Miasto Kości (ponownie), całą serię o Śliweczce (czyli 8 książek), 3 tomy Heksalogii o wiedźmie, Kroniki Krwi oraz Poszukiwany. Jestem z siebie naprawdę dumna, bo z reguły wychodziło około 5 książek w miesiącu. Jak widzicie, totalny misz-masz gatunkowy. W sumie 7782 strony, co daje ok. 251 dziennie. Zeszły miesiąc upłynął pod patronatem ebooków - wszystkie przeczytane pozycje to właśnie ebooki. Mój Kindle przeżywał niezłe oblężenie podczas wyjazdu.

14 sie 2013

Zapowiedź: Ostatnia Spowiedź tom II - Nina Reichter

8 komentarzy:
Pamiętacie jak zachwycałam się nad pierwszą częścią Ostatniej Spowiedzi? (jeśli nie, to zapraszam tutaj w celu odświeżenia pamięci) Już wkrótce (26 sierpnia) będziemy mogli poznać jak potoczą się losy bohaterów stworzonych przez Ninę Reichter. Po takim zakończeniu jakie zostało nam zaserwowane, naprawdę nie mogę się doczekać tego, co tym razem autorka wymyśliła. 

1 sie 2013

lipiec 2013

Brak komentarzy:
I znowu mamy koniec miesiąca, a dopiero co pisałam podsumowanie poprzedniego. W sumie to jestem dość zadowolona z jego przebiegu.

Lipiec wypadł o wiele lepiej niż czerwiec. Przeczytałam aż 8 książek: Z innej bajki, Poziom Śmierci, Sekret Julii, Saga Księżycowa. Scarlet, Wilczy Trop, Jednym Strzałem, Nigdy i Na zawsze, Wybrani, co jest chyba moim rekordem. Daje to 3326 przeczytanych stron, czyli średnio 107 dziennie. Recenzje przeczytanych książek postaram się dodać (napisać też) jak najszybciej.

22 lip 2013

Happy Birthday!

5 komentarzy:
22 lipca, niby zwykły poniedziałek, ale dla mnie to ważny dzień. Dzisiaj mój blog świętuje swoje pierwsze urodziny. Cieszę się, że wytrwałam w blogowaniu cały rok, choć może przez dłuższy czas Was zaniedbywałam. Ale miło wiedzieć, że mimo tego dalej tu zaglądacie i piszecie komentarze. Bardzo się cieszę, że rok temu podjęłam decyzję o założeniu bloga i mogłam poznać naprawdę fajnych ludzi.

15 lip 2013

Sekret Julii - Tahereh Mafi

5 komentarzy:

Cholera, mały, nie możesz tak tutaj biegać i kroić sobie rąk. Przez ciebie dostanę jakiegoś cholernego zawału

Sekrety. Każdy je ma. Niektóre są mniejsze, a niektóre większe. Niektóre doszczętnie nas niszczą, a niektóre nieco mniej. Sekrety jak to sekrety.  Sieją spustoszenie i pogrom. Nie da się zaprzeczyć, że potrafią zrujnować wszystko, nawet jeśli byłoby nie wiadomo jak trwałe. Ale czasem są pomocne. Bo choć zniszczyły to, co było poprzednio, dały możliwość na zbudowanie czegoś nowego, silniejszego.

Uciekając przed Komitetem Odnowy, Julia, Adam, Kenji i James, znaleźli schronienie w Punkcie Omega - miejscu dla osób z niesamowitymi i najróżniejszymi talentami. Właśnie tam Julia stara się nauczyć jak zapanować nad swoim darem i dowiedzieć się na czym on polega. Adam za to poddaje się badaniom, które mają wykazać dlaczego może jej dotknąć i do czego jest zdolny. Wydawałoby się, że lepiej być nie mogło, jednak rzeczywistość jest całkiem inna.

2 lip 2013

Ostatnia Spowiedź - Nina Reichter

8 komentarzy:
 Miłość, która nigdy się nie powtórzy, bo nie ma najmniejszej szansy na powtórzenie rzeczy tworzących zupełność.

Historia na pierwszy rzut oka wydaje się oklepana. W końcu blogowych opowiadań o gwiazdorach powstała już cała masa. Jak kiedyś królowało Tokio Hotel, tak teraz blogerki na tapetę wzięły Justina Biebera i One Direction. Mimo że fanfikowe trendy się zmieniają to schemat pozostał ten sam i nie wielu potrafi się wysilić i stworzyć coś innego, nowego. Jednak Ostatnia Spowiedź nie jest wcale szablonowa, a wręcz przeciwnie - wyróżnia się na tle chmary beznadziejnych powieści i tym samym zdobywa pierwszego plusa.

1 lip 2013

czerwiec 2013

2 komentarze:
Nareszcie wakacje. Po dziesięciu miesiącach męki i przeklinania nauczycieli, a także najbardziej płaczliwym zakończeniu wreszcie nadeszły. Całe dwa miesiące luzu, pochłaniania książek, oglądania ulubionych seriali, filmów, pisania, zakochiwania się we własnym Kindelku (jeszcze Cię nie mam, ale już Cię kocham <3), opalania się, leżenia na hamaku pod czereśnią, chodzenia na basen, paradowania w letnich sukienkach, spodenkach, bluzkach na ramiączkach, stroju kąpielowym, okularach przeciwsłonecznych, spotykania się z przyjaciółmi, grania w badmintona, siatkówkę, Dance Central, objadania się lodami, ciastem z borówkami, kocimi oczami, malinami, czereśniami i opijania się domową kawą mrożoną. A do tego jeszcze prawie dwa tygodnie taplania się w, miejmy nadzieję, ciepłym Bałtyku.

21 cze 2013

Zapowiedź: Sekret Julii - Tahereh Mafi

1 komentarz:
17 lipca. Data, której koniecznie musicie pilnować. Pamiętacie jak zachwalałam Dotyk Julii? Właśnie za niedługo będziemy mogli poznać dalsze losy Julii, Adama i Warnera. Okładka jest prześliczna, a ja coraz bardziej nie mogę się doczekać, aby wreszcie dostać tę książkę w swoje łapki. Tak więc szykujcie się - Sekret Julii nadchodzi!

1 cze 2013

maj 2013

10 komentarzy:
Słoneczko jakoś strasznie humorzaste w tym maju było, ale mam nadzieję, że teraz, w czerwcu, przestanie się już fochać i będzie częściej świeciło. I nie będzie uciekać na dźwięk słowa "grill"...

24 maj 2013

Look - Sophia Bennett

3 komentarze:
Wspaniałomyślne bywają królowe i księżniczki

Początkowo książka wydaje się przeciętna. Ot, zwykła niezbyt piękna nastolatka zostaje wypatrzona przez łowcę talentów, który wróży jej karierę modelki. Dochodzi do tego jeszcze przystojny chłopak, oczywiście zakochują się w sobie i typowa powieść murowana. Jednak wraz z kolejnymi rozdziałami fabuła nabiera charakteru, staje się ciekawsza, a bohaterowie bardziej wyraziści.

Edwina dając, wraz z siostrą, koncert na Carnaby Street zostaje zauważona przez łowcę talentów, który podarował jej wizytówkę agencji. Nie kryje zdziwienia jego propozycją. W końcu to nie ona ma piękne blond loki, fiołkowe oczy i piękny uśmiech godzien niejednej gwiazdy filmowej. Jednak sądząc, że to zwykły naciągacz  nie czyni żadnych kroków w stronę kariery modelki. Kiedy okazuje się, że Simon wcale nie był oszustem, a pracownikiem agencji  Model City, za namową siostry dołącza do świata blichtru i rywalizacji. Lecz, czy to wystarczy, by porzucić chorą siostrę dla kariery?

20 maj 2013

Zapowiedź: Opiekunka Grobów - Melissa Marr

2 komentarze:
W niezwykle spokojnym miasteczku Claysville dochodzi do brutalnego morderstwa. Maylene Barrow, kobieta pielęgnująca wszystkie cmentarze w mieście, zostaje znaleziona we własnej kuchni w kałuży krwi. Ale szeryf nie przeprowadza śledztwa.

1 maj 2013

kwiecień 2013

8 komentarzy:
No i kwiecień już za nami. Nareszcie wiosna i słoneczko, i cieplutko *.* Szkoda, że maj zaczyna się tak szaro.

27 kwi 2013

Biblioteczkowy (po)twór

14 komentarzy:
półka 2 cz. 1

półka 2 cz. 2
Zacznę od środka. To kiedyś była sobie półka, gdzie stały moje ulubione książki.  A pisząc kiedyś mam na myśli czasy, kiedy ilość książek, które miałam była równa może dwudziestu. Aktualnie, w większości, została opanowana przez wampiry. Na pierwszy rzut idą "Błękitnokrwiści" - seria, którą po mimo wydania już siódmego (i zarazem ostatniego) tomu nadal przyjemnie się czyta. "Dom Nocy" jest znośny, ale ciągnie się bez końca, a główna bohaterka z każdą kolejną częścią staje się coraz dziwniejsza i nieznośna."Pamiętniki Wampirów" autorstwa L.J. Smith nie są złe, ale serial jest lepszy. Do tych nienapisanych przez Smith się jeszcze nie dorwałam. "Pamiętnik Stefano" to cudo. "Świat nocy" bardzo przyjemnie się czyta i podoba mi się o wiele bardziej niż "Pamiętniki". "Wizje w mroku" czytałam tak dawno, że nie pamiętam nawet imienia głównej bohaterki, ale z tego co pamiętam to są dość fajne. Z "Tajemnym kręgiem" jest odwrotnie niż z "Pamiętnikami Wampirów" - książka o wiele lepsza od serialu. "Nieśmiertelni" są tacy sobie, ale jestem ciekawa jak się zakończą.

 

1 kwi 2013

marzec 2013

13 komentarzy:
Pogoda za oknem dobija. No cóż, wiosna zrobiła nam Prima Aprilis. Szkoda, że tego śniegu nie nasypało na Boże Narodzenie...

30 mar 2013

Wesołego Alleluja!

5 komentarzy:

Z okazji Wielkanocy, życzę wszystkiego najlepszego. 
Smacznego jajka i mokrego Dyngusa, tylko żebyście śniegiem nie musieli rzucać.  Abyście nie przytyli od świątecznych smakołyków.
Dużo weny i to często, więcej czasu na czytanie i pisanie. 
Wiele zdrowia, szczęścia i uśmiechu. I miłości nie tylko do fikcyjnych bohaterów.

Mitis ;*

10 mar 2013

[delirium] - Lauren Oliver

13 komentarzy:

Jestem po prostu s z c z ę ś l i w a - tak zwyczajnie, prawdziwie.

Miłość jest jedną z najlepszych emocji, do których człowiek jest zdolny. Kojarzy nam się ze szczęściem i poczuciem bezpieczeństwa. Od wieków służy za źródło inspiracji nie tylko pisarzy. Kochamy nie tylko naszą drugą połówkę, ale także rodzinę, domowych pupili, przyjaciół. Dla jednych jest ona uczuciem wyniszczającym, drudzy zaś oddaliby wszystko, byle tylko kochać i, co najważniejsze, być kochanym. Są tacy, którzy ją już spotkali, inni jednak wciąż na nią czekają. Mimo że powstało już tak wiele dzieł poświęconym temu tematowi, nie potrafimy jednak jednoznacznie określić, czym jest miłość. Przyjemnością czy może chorobą?

1 mar 2013

luty 2013

7 komentarzy:
Miałam nadzieję, że luty pod względem ilości przeczytanych i zrecenzowanych książek wypadnie lepiej niż styczeń. Jednak, mimo dwutygodniowych ferii, nie udało mi się tego niestety osiągnąć. Jednakże, wierzę, że pomimo mojej nikłej aktywności nadal będziecie tu zaglądać. 

13 lut 2013

Błękit Szafiru - Kerstin Gier

13 komentarzy:

- Przestań. To nie do zniesienia, jaki jesteś zarozumiały. 
- Przepraszam. Ale to takie... oszałamiające uczucie, wiedzieć, że z mojego powodu zapominasz o oddychaniu.


Życia, raz przewróconego do góry nogami, nie da się tak szybko uporządkować. Trzeba poświęcić trochę czasu nim wszystko wróci do normy. Bywa też tak, że musimy przyzwyczaić się do tej nowej normalności. Nie jest to łatwe, szczególnie gdy towarzyszą temu ciągłe braki odpowiedzi na zadawane pytania, tajemnice i kłamstwa. Do tego dochodzi jeszcze brak kontroli nad tym co ma się wydarzyć i brak jakiejkolwiek możliwości sprzeciwu. Nie jest łatwo, prawda?

1 lut 2013

styczeń 2013

11 komentarzy:
Styczeń pod względem przeczytanych książek przedstawia się tragicznie. Zdołałam przeczytać tylko 3 pozycje - Magiczną Gondolę, Zieleń Szmaragdu i W Pierścieniu Ognia. Łącznie 1183 strony, czyli ok. 38 stron dziennie. Najlepiej oceniam ostatnie dwa tytuły. Magiczna Gondola nie była zła, lecz nie zachwyciła mnie tak jak reszta.

27 sty 2013

Czerwień Rubinu - Kerstin Gier

7 komentarzy:

Wiecie, co jest wielkim zaskoczeniem? Kiedy przyjdziesz do biblioteki z zamiarem wypożyczenia Harry'ego Pottera, i ku naszemu zdziwieniu wychodzimy z Czerwienią Rubinu. Nie spodziewałam się, że taką cudowną książkę znajdę w jedynej (nie licząc filii i pedagogicznej) bibliotece na „moim” zadupiu.

Co było gorsze? Zwariować czy naprawdę podróżować w czasie? Chyba to drugie, pomyślałam. Na to pierwsze pewnie można brać jakieś tabletki.

Żyjemy w takim a nie innym świecie, więc o podróżach w czasie możemy tylko pomarzyć... lub też poczytać.

8 sty 2013

Wyzwanie 52

3 komentarze:
Kierowana nie mam pojęcia czym postanowiłam się zgłosić do wyzwania. Polega ono na napisaniu i opublikowaniu 52 tekstów. W zależności od poziomu trudności posty publikuje się w rożnych odstępach czasowych.
Poziomy:
  • casual - 52 wpisy w ciągu jed­nego roku;
  • pro­fes­sio­nal - przy­naj­mniej jeden wpis wysokiej jakości w tygo­dniu; przez cały rok;
Ja obieram kierunek na najniższy poziom. Sama akcja jest warta uwagi, a przynajmniej daje mi motywację do pisania. Nie mam fioletoworóżowego pojęcia czy mi się uda, ale staram się być optymistką.


 Po więcej informacji zapraszam na stronę, wystarczy kliknąć w obrazek.


6 sty 2013

Dotyk Julii - Tahereh Mafi

5 komentarzy:

Czasem wydaje mi się, że moja samotność eksploduje rozsadzając mnie od środka. Czasem zastanawiam się, czy wypłakanie, wykrzyczenie albo wyśmianie tego obłędu może w czymkolwiek pomóc. Czasem pragnienie dotyku, bycia dotykaną, c z u c i a jest tak silne, że porywa mnie do jakiegoś innego wszechświata, a tam, stojąc na krawędzi przepaści, nabieram pewności, że spadnę i nikomu nigdy nie uda się mnie znaleźć.

Mając książkę po raz pierwszy w rękach, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Fascynujący opis i intrygująca okładka to nie wszystko. Ponieważ czasem to, co jest w środku, wcale nie jest tak dobre, jak można się było tego spodziewać.

Potrafisz sobie wyobrazić spędzić w zamknięciu 264 dni? I to w całkowitym odosobnieniu? No cóż, może nie w całkowitym. Za towarzystwo w końcu służą ci: notatnik, pióro, okno i ściany. Nie wątpię, że na pewno byście się dogadali. Ja bym nie wytrzymała. Nie potrafię się nie odzywać (nie licząc 45 minut lekcji, gdy nie ma M. lub Stray). A gadanie sam do siebie nie jest zbyt dobrym posunięciem, chyba że chce się do końca zwariować. Myślę, że też byś nie wytrzymał. W końcu 264 dni to szmat czasu. Pocieszeniem może być tylko to, że możesz pisać. Sam do siebie, ale możesz.

5 sty 2013

Podsumowanie roku 2012

2 komentarze:


Rok 2012 minął pod znakiem bardzo ciekawych nowości książkowych. Część z nich znalazła miejsce w mojej biblioteczce, a część jeszcze czeka aż znajdą się pieniądze, żeby je kupić.

W ubiegłym roku przeczytałam 31 książek, przy czym napisałam tylko jedną recenzję (nie bijcie, błagam). Co daje 11840 przeczytanych stron, czyli ok. 32 strony dziennie. Na tle Tirindeth czy Abigail wypadam słabo.
Do ulubionych mogę zaliczyć większość tytułów. Są jednak historie, które skradły moje serce na zawsze. Delirium i Dotyk Julii to początek przyjaźni z dystopią, a Córka Łowcy Demonów z łowcami głów, tj. demonów. Mechaniczny książę wprawia w zachwyt, doprowadza do płaczu oraz powoduje, że trzęsiesz się ze śmiechu, i to czasem jednocześnie. Po przeczytaniu Czerwieni Rubinu i Błękitu Szafiru przez jakiś czas nie będziesz mogła zebrać myśli do kupy, a końcówka Ostatniego Poświęcenia wprawi Cię w osłupienie. Cinder (przy czym okazała się być bardzo pomocna przy rozprawce, na próbnym egzaminie) pokazuje, że nie wszystkie książki mają szczęśliwe zakończenie. Za to Głębia dowiedzie, że syreny nie są wcale takie miłe i dobre jakby się wydawało, a Zagubieni w czasie, że dla miłości zrobi się wszystko, nawet jeśli miało by to oznaczać przejście przez piekło i opowiedzenie się po stronie swego największego wroga.
Nie ma jednak książki, która była tak odmóżdżająca, że aż nie szło jej czytać, z czego się bardzo cieszę.
Podsumowując. Ubiegły rok był, pod względem przeczytanych historii, bardzo zadowalający i mam nadzieję, że ten rok też się taki okaże, o ile nawet nie lepszy.

A co do spraw organizacyjnych to, jak się wyrobię to recenzja pojawi się jeszcze dzisiaj. Za niedługo planuję dodać też coś na kształt reportażu, czyli Książka vs. Ebook. Mam nadzieję, że wam się spodoba.

I znowu kończę piosenką (chyba wejdzie mi to w nawyk, co wy na to?), która powoduje, że przechodzą mnie ciarki.
 

Layout by Tyler